Innowacje Społeczne – edukacja informatyczna oraz MOOCsy

Współcześnie jednym z tzw. słów kluczy w gospodarce jest innowacyjność, czyli zdolność do tworzenie nowych i skutecznych rozwiązań na istniejące problemy. Wraz ze wzrostem literatury na temat innowacyjności technologicznej, powoli zaczął pojawiać się termin „innowacji społecznych” (ang. social innovation), które miały by być odpowiedzią na wiele istniejących kwestii społecznych, począwszy od konieczności kreacji nowych miejsc pracy, aż po walkę z przemocą wobec kobiet.

Zainteresowanie innowacjami społecznymi zaczęło narastać na przełomie XX i XXI wieku, kiedy zaczęły powstawać na świecie instytucje zajmujące się tą kwestią. Sama popularność innowacji społecznych wiąże się z założeniem, że mogą one być skuteczne w rozwiązywaniu istotnych problemów społecznych. Klasycznym przykładem jest mikrokredyt, który został współcześnie wykorzystany przez Prof. Muhammada Yunusa w Bangladeszu w połowie lat 70-tych do walki z ubóstwem oraz wykluczeniem społecznym. Sama innowacja społeczna mikrokredytu została przyjęta z entuzjazmem przez Państwa zachodnie, które uznały ją za jeden ze skuteczniejszych sposobów walki z ubóstwem w krajach rozwijających się. W roku 2006 za pojęcie mikrokredytu i jego zastosowanie w Bangladeszu, otrzymał wspólnie z Grameen Bank Pokojową Nagrodę Nobla. Mikrokredytu jako innowacji społecznej nie udało się jednakże skutecznie przeszczepić w tej skali na inne kraje świata, a w niektórych krajach Trzeba jednak wziąć pod uwagę kwestię, że mikrokredytowi nie udało się powtórzyć sukcesu w innych krajach świata za co jest krytykowany w najnowszej literaturze przedmiotu, a np.: w Indiach boom nastawionych komercyjnie (a nie społecznie) firm mikrokredytowych doprowadził do fali samobójstw setek rolników w stanie Andhra Pradesh. Wskazuje to jak trudny jest proces replikacji innowacji społecznej, która narzucona odgórnie, a nie stworzona oddolnie (ang. grassroot) może spowodować więcej szkód niż korzyści.

Jak stwierdza jeden z najważniejszych ośrodków badań w tym zakresie – Zentrum fuer Soziale Innovation Vienna – innowacje społeczne zwykle nie pochodzą ze ani ze świata nauki, ani ze świata biznesu – sektory te jednak mogą pełnić wartościową rolę wspierającą. W tej dziedzinie mamy do czynienia z przypadkiem, gdzie w większości przypadków praktyka wyprzedza teorie. Jeśli dołożymy do tego – interdyscyplinarny charakter innowacji społecznych znajdujących się często na styku między różnymi dziedzinami nauki, a także fakt, że mamy obecnie niedostateczną ilością publikacji naukowych w tym zakresie, co często uniemożliwia dobrze oszacować skutki ewentualnych innowacji społecznych. Społeczna innowacja też nie może być automatycznie uważana jako zawsze dobre dla społeczeństwa, jak wskazuje Lindhult „dobro nie jest zakorzenione per se w społecznej innowacji”, a jej implementacja może przynosić różne efekty dla różnych grup społecznych. Możliwość wystąpienia nieoczekiwanych, a nawet tragicznych efektów (jak w przypadku fali samobójstw w przypadku mikrokredytu w Indiach), wskazuje że konieczne jest w przyszłości wyszkolenie kadry profesjonalnych ewaluatorów innowacji społecznych, opierających swoje decyzje na wiedzy naukowej.

Pośród wielu definicji innowacji społecznych w literaturze, na potrzeby tego artykuły będziemy posiłkować się definicją Eduardo Pola oraz Simona Ville, którzy definiują ją następująco „innowacje możemy określić jako innowacje społeczną, jeśli nowa idea ma potencjał do poprawy życia ludzkiego w wymiarze ilościowym lub jakościowym”. W literaturze przedmiotu jako klasyczne przykłady innowacji społecznych przedstawiane są bardzo często mikrokredyt oraz edukacja na odległość.

Edukacja na odległość – jak to się zaczęło?

Historia edukacji na odległość sięga połowy XIX wieku, gdzie w czasie rewolucji industrialnej wzrosło zapotrzebowanie na edukacje uzupełniającą pracowników, a tradycyjne metody nauczania były niedostępne dla wielu grup osób (np. : z powodu ograniczeń czasowych lub budżetowych). Dlatego w Wielkiej Brytanii oraz Stanach Zjednoczonych uczelnie oraz firmy prywatne rozpoczęły organizacji kursów korespondencyjnych, gdzie uczeń otrzymywał lekcje pocztą i odsyłał prace domowe do oceny nauczycielom. Zapisy były możliwe nawet w przypadku wielkich odległości geograficznych, w ten sposób np. otrzymywali możliwość uzyskania dyplomu brytyjskiej uczelni osiedleńcy w Australii. Technologia w nauczaniu na odległość rozpoczęła się wraz z wynalezieniem przez Włocha Guglielmo Marconiego w 1894 roku technologii przekazywania informacji na odległość za pomocą fal elektromagnetycznych, nazwaną radiem. Już niedługo później sektor edukacji na odległość, zaczął wykorzystywać nową technologię w procesie nauczania. W latach 20-stych oraz 30-stych XX wieku mieliśmy do czynienia z prawdziwym boomem edukacji przez radio, praktycznie wszystkie największe uniwersytety Stanów Zjednoczonych posiadały ofertę studiów przez radio, wliczając w to m.in.: Harvard University, Purdue University czy też Columbia University (Matt & Fernandez, 2013). Ówcześni sądzili, że wprowadzenie innowacji technologii radiowej na zawsze zmieni edukacje wyższej na świecie. W 1924 roku Bruce Bliven dziennikarz „The Century Magazine” zadawał następujące pytania dotyczące przyszłości edukacji „Czy radio stanie się głównym przekaźnikiem edukacji? Czy klasy znikną, a dziecko przyszłości będzie nabywało wiedzę siedząc w domu, a nawet idąc po ulicy z przenośnym odbiornikiem w kieszeni? (Bliven, 1924). Jak widać technologie komunikacyjne od zawsze były nadzieją edukacji na możliwość dostarczenia wiedzy tym, którzy z różnych powodów nie mogą korzystać z tradycyjnego systemu edukacyjnego. Po II wojnie światowej na świecie zaczęły powstawać pierwsze wyspecjalizowane uczelnie wyższe uczące jedynie poprzez edukacje na odległość, takie jak m.in. brytyjski Open University, niemiecki Fernuniversitaet Hagen, izraelski Open University Haifa, czy też masowe uczelnie amerykańskie jak Phoenix University. Edukacja uniwersytecka na odległość rozwijała się również bardzo prężnie w Związku Radzieckim, jak również w krajach rozwijających, nie przypadkiem największą uczelnią jest Indira Gandhi National Open University, na którym studiuje obecnie 3,5 miliona studentów, czyli dla porównania uczelnia ta posiada pół miliona więcej studentów niż Litwa ma mieszkańców. Wszystkie te uczelnie dostarczają obecnie treści w systemie e-learningowym, umożliwiającym uczniom nauczanie z wykorzystaniem technologii komunikacyjno-informacyjnych, a w szczególności Internetu. Wśród uczelni polskich jednym z czołowych dostawców nauczania na odległość jest moja alma mater, czyli Wyższa Szkoła Pedagogiczna im. Janusza Korczaka w Warszawie, która od ubiegłego roku oferuje wszystkie kierunki studiów poprzez naukę z wykorzystaniem telefonu komórkowego. Tak wygląda rys historyczny nauczania na odległość, od kursów korespondencyjnych do współczesnej edukacji na telefony mobilne. Obecnie mamy do czynienia z prawdziwą zmianą w zakresie nauczania na odległość, wywodzącą się z segmentu edukacji otwartej. Czy rewolucyjna innowacja społeczna, czyli bezpłatna i powszechnie dostępna edukacja na najwyższym poziomie dla całego świata jest możliwa? Spróbujmy przyjrzeć się tej kwestii w tym krótkim artykule.

MOOCS, czyli darmowa edukacja z najlepszych uczelni świata już dziś?

Marzeniem milionów młodych ludzi na świecie jest dostanie się na studia do najstarszych prestiżowych uniwersytetów amerykańskich zgromadzonych w tzw. Lidze Bluszczowej (ang. Ivy League). Jest to grupa 8 uczelni ze Wschodniego Wybrzeża takich jak m.in. Harvard University, Yale University czy Princetown University, na których od zawsze kształciła się elity społecznego Stanów Zjednoczonych jak i całego świata. Uczelnie te są bardzo selektywne i zaledwie niewielki procent osób aplikujących z całego świata, będzie miało okazje otrzymać dyplom ich ukończenia. Inną barierą jest koszt, który idzie w setki tysięcy dolarów, wliczając w to również koszty utrzymania w Stanach Zjednoczonych oraz materiałów dydaktycznych. Wszystko to sprawia, że do dnia dzisiejszego uzyskanie dyplomu jakiejkolwiek z tych uczelni dla przeciętnej osoby z Polski pozostawało jedynie marzeniem. Jednakże dzięki innowacjom społecznym, sytuacja na rynku szkolnictwa wyższego zaczyna wyglądać inaczej. Jak to się stało, że najstarsza szkoła biznesu w USA – Wharton School of Businness na Uniwersytecie w Pensylwanii oferuje swój cały program MBA o wartości 200 000 USD kompletnie za darmo w Internecie? Jedyne wymaganie to znajomość języka angielskiego, dostęp do Internetu oraz wytrwałość w śledzeniu wykładów online i rozwiązywaniu projektów menadżerskich. Do tej pory wiedza ta była dostępna jedynie dla elit, a dzisiaj każdy głodny wiedzy może się zapisać od ręki na kursy podstawowe w ramach programu MBA takie jak np. Marketing, Zarządzanie Operacyjne czy też Zarządzanie Finansowe prowadzone przez najlepszych wykładowców na świecie, często zdobywców Nagrody Nobla z Ekonomii. Co więcej, za drobną dodatkową opłatą w wysokości 49 USD za każdy z 9 kursów MBA (w sumie niewiele ponad 1000 PLN za kurs MBA warty 200 000 USD), możemy otrzymać oficjalny certyfikat z logiem Wharton School of Business – potwierdzający ukończenie tych samych zajęć co menadżerowie najwyższego szczebla z całego świata. Jak to się stało, że najdroższa i najbardziej prestiżowa edukacja świata jest obecnie dostępna za darmo dla wszystkich?

Jak to się zaczęło? – czyli pewnego dnia w Stanford University Aby poznać tą zagadkę, musimy najpierw poznać definicje tajemniczego słowa MOOC. Czy jest MOOC (wymawiamy: MUK). MOOC możemy zdefiniować jako otwarty masowy kurs online, w który jednocześnie przy wykorzystaniu internetu może uczestniczyć tysiące uczestników, a najczęściej dostarczany kontent edukacyjny jest bezpłatny. Aby poznać jego genezę, musimy cofnąć się do roku 2011 na Zachodnie Wybrzeża Stanów Zjednoczonych, gdzie na obrzeżu Doliny Krzemowej na Stanford University rozpoczęto eksperymentowanie z powszechnie dostępnymi masowymi otwartymi kursami online (ang. Massive Online Open Courses), czyli właśnie MOOC-ami. Stanford University jest bodajże jedynym uniwersytetem amerykańskim, który udało się dołączyć do elity badawczych uniwersytetów USA tzw. Research Universities, mimo to, że jeszcze kilkadziesiąt lat temu nie był liczącym graczem w tej stawce, pozostałe uczelni są w tym gronie niezmiennie od ponad 100 lat. Swoją pozycje zawdzięcza m.in. wysokiej innowacyjności, również w zakresie nauk społecznych. I właśnie tam jesienią roku 2011, Sebastian Thrun oraz Peter Norvig zaoferowali pierwszy darmowy powszechnie dostępny masowy kurs e-learningowy „CS 221: Introduction to Artificial Intelligence”(ang. Wprowadzenie do Sztucznej Inteligencji). Ku zaskoczeniu wszystkich, zainteresowanie kursem przerosło wszelkie przewidywania, a na kurs się zapisało ponad 160 tysięcy osób z blisko 200 krajów świata. W kursie uczestniczyli również studenci stacjonarni Uniwersytetu Stanforda, lecz wśród kilkuset osób, które otrzymały maksymalną ilość punktów nie było ani jednego studenta stacjonarnego. Widząc sukces przedsięwzięcia wykładowcy w tym samym roku odeszli ze Stanford University, tworząc platformę Udacity (www.udacity.com), która rozpoczęła współpracę z uczelniami oraz firmami w celu dostarczania bezpłatnych kursów online dla studentów. W kwietniu 2012 inni profesorowie Stanford University – Andrew Ng oraz Daphne Koller stworzyli plaformę Coursera (www.coursera.org) , a w maju 2012 powstało wspólne przedsięwzięcie MIT oraz Harvard University – Edx (www.edx.org). Obecnie w bardzo krótkim czasie, wielka trójka nauczania przez internet: Coursera, Udacity oraz Edx stała się największymi graczami edukacyjnymi na świecie, ucząc odpowiednio 6,5 miliona studentów (Coursera) oraz po 1,6 miliona studentów każdy (EDx oraz Udacity). Następnie nastąpił wysyp innych inicjatyw w zakresie MOOC, a wśród najciekawszych możemy wskazać Państwowy Francuski Uniwersytet Cyfrowy (fr. France Université Numérique – www.france-universite-numerique.fr ), niemieckojęzyczny Iversity (www.iversity.org), brazyliska portugalskojęzyczna Veduca (www.veduca.com.br) oraz setki innych. Wszytkie te platformy oferują darmową edukację online, dostarczaną przez czołowe uniwersytety świata dostępną bezpośrednio na komputery osobiste na całym świecie.

Czym jest zakłócająca innowacja społeczna?

Wydarzenie te odbiło się szerokim echem w szkolnictwie wyższym w Stanach Zjednoczonych, a prasa i naukowcy poczęli uważać, że masowe otwarte kursy online mogą stać się zakłócającą innowacją (ang. disruptive innovation). W teorii zarządzania i biznesu jako zakłócająca innowacja nazywamy proces lub produkt, który pojawia się jako nisza na rynku, a następnie rozprzestrzenia się, aby pod koniec zmienić całkowicie strukturę i charakterystykę istniejącego rynku (Bower & Christensen, 1995). Przykładem takiej innowacji może być przykład Kodaka, firmy o ponad 100-letniej historii, zatrudniającej w szczycie swojego rozwoju blisko pół miliona pracowników. Firma ta, która w latach 70-tych posiadała blisko ¾ światowego rynku fotograficznego i kilkaset miliardów dolarów rezerw na kontach, w roku 2013 ogłosiła bankructwo. Co było przyczyną takiej sytuacji? Przyczyną była innowacja zakłócająca, a konkretnie wynalezienie fotografii cyfrowej, która zupełnie zmieniła rynek fotograficzny, zupełnie wypierając fotografią analogową. Ciekawostką, jest fakt, że Kodak jako pierwszy wynalazł w roku 1974 fotografie cyfrową oraz ją opatentował, jednakże nie wprowadził jej, przede wszystkim ze względu na niechęć menadżerów średniego szczebla do innowacji, a także strach przed kanibalizowaniem własnego produktu. Przykład Kodaka pokazuje, że od innowacji nie można uciec, a nowe i łatwiejsze rozwiązania wypierają poprzednie. Twórca terminu innowacji zakłócającej Christensen, twierdzi że wprowadzenie MOOC jest momentem przełomowym dla edukacji wyższej na świecie, a wielu specjalistów uważa, że już wkrótce możemy oczekiwać pierwszych „ofiar” tej innowacji technologicznej wśród uczelni wyższych. Co ciekawe, nowy innowacyjny charakter kursów typu MOOC jest również zagrożeniem dla uznanych uniwersytetów nauczania na odległość, jak wskazuje Martin Bean – Wicekanclerz Open University w Wielkiej Brytanii, światowego numer 1 w nauczaniu na odległość, zainteresowanie kursami typu MOOC jest „nieodpowiedzialne”, a ich pojawienie się jest tym samym co „pojawienie się Napstera dla rynku muzycznego” (Fazackerley, 2012). Jak wiemy platforma piracka Napster, zupełnie zrewolucjonizowała rynek muzyczny, powodując odejście od kupowania płyt kompaktowych na rzecz ściągania muzyki z internetu. Dzięki tej innowacji, wzrasta siła studentów, którzy mogą otrzymać już za 49 $ certyfikat najlepszej uczelni biznesu na świecie. Jak twierdzi Financial Times, pierwszą ofiarą rewolucji w edukacji będą szkoły biznesu, a z 13 000 istniejących szkół na świecie, co najmniej połowa może szybko zbankrutować ze względu na dostępność kursów online (Guillotin & Mangematin, 2014).

Jednakże z punktu widzenia konsumenta, poszukiwacza wiedzy, pierwszy raz w historii ludzie mogą za darmo zdobywać wiedzę z najstarszych i najlepszych uczelni świata bezpłatnie. W krajach zachodnich, jak również rozwijających się, popularne staje się kolekcjonowanie dyplomów najlepszych uczelni świata, w ten sposób osoby za darmo lub za niewielką opłatą mogą bardzo wzmocnić swoje CV przed pracodawcami. Mimo, że musi minąć parę lat, żeby rynek zadecydował jak będą uznawane przez pracodawców – certyfikaty uzyskane w masowych kursach online, wydaje się jednak że pionierzy innowacji w tym momencie będą wygranymi. Jeśli chodzi o sektor pomocy społecznej oraz pracy socjalnej, już dzisiaj pracownicy socjalnie, czy pracownicy OPS, którzy znają języki obce mogą znacznie wzbogacić swoje CV o kursy zakończone na najbardziej prestiżowych uczelniach świata. Tylko strona coursera.org oferuje bardzo bogatą ofertę kursów z nauk społecznych, jak np.: Zmiana w Społeczności Lokalnej (ang. Community Change) oferowana przez prestiżowy John Hopkins University – start kwiecień 2014, Lepszy Przywódca – Bogatsze Życie (ang. Better Leader – Richer Lifer) – start kwiecień 2014, czy setki innych ciekawych zajęć. Uczestnictwo w takich zajęciach może być postrzegane jako stały element edukacji przez całe życie, jak również edukacji uzupełniającej.

Podsumowanie

Masowe Otwarte Kursy Online – MOOCs – są najnowszą i najbardziej rewolucyjną innowacją społeczną w sektorze edukacji, a w szczególności szkolnictwa wyższego. Wskazane w artykule portale są stosunkowo mało znane w Polsce, jednakże na świecie już miliony studentów wykorzystują je jako możliwość pozyskania certyfikatów edukacji uzupełniającej z czołowych uczelni świata. W krajach rozwijających się, gdzie edukacja jest na niskim poziomie, kursy MOOC są postrzegane jako możliwość wyrównywania się szans edukacyjnych. Nie przypadkiem największe fundacje dobroczynne świata, takie jak m.in. Bill Gates Foundation, czy też nalężąca do najbogatszego człowieka świata Carlos Slim Foundation zainwestowały miliony dolarów w rozwój tej formy kształcenia. Z pewnością jest to najciekawsza innowacja społeczna w zakresie edukacji w ostatnim okresie i wszystkie osoby interesujące się szkolnictwem oraz chcące doskonalić swoje kompetencje powinny się z nią zaznajomić. Dlatego sugeruje zarejestrować się na, którąś z platform i spróbować swoją przygodę z darmową edukacją na najlepszych uczelniach świata.

Kategorie: Moduły